Estee Lauder Double Wear to jeden z dość popularnych podkładów. Bardzo często używam go podczas wykonywania makijażów swoim klientom. Świetnie sprawdza się przy makijażach ślubnych i wieczorowych. Jest to podkład do zadań specjalnych, dlatego warto go znać. Osobiście jestem jego zwolenniczką i nie wyobrażam sobie dnia codziennego bez niego - wiem, wiem, że jest ciężki dla cery, ale szybko można się do niego uzależnić.
Szklana, dość ciężka buteleczka ze złotymi akcentami, wygląda bardzo elegancko. Podstawowa wersja bez pompki (pompkę można dokupić ok.25 zł). Cena za 30 ml kosmetyku waha się w granicach 140 zł - 180 zł. Wybór kolorów jest spory. Mój odpowiedni to 1N1 - najjaśniejszy (N) - naturalny odcień dopasowujący się do skóry. Aplikuję go najczęściej za pomocą beautyblendera, ponieważ tworzy idealne krycie bez efektu maski. Puder szybko zastyga na skórze i daje matowo - satynowe wykończenie.
Podsumowując. Dobrze rozprowadza się na skórze dająć mocne krycie niedoskonałości. Stapia się ze skórą i nie daje efektu maski. Mimo tego, że należy do "ciężkich" podkładów nie zauważyłam, żeby dodatkowo zostawiał jakieś niespodzianki i podrażnienia. Producenci zawsze obiecują nam do 24 h trwałości "bez świecenia" - to nie prawda! Przy cerze mieszanej, tłustej niestety ale nawet najlepszy podkład nie spełni obietnicy. Najlepiej zawsze mieć przy sobie bibułki matujące.