Wiele klientek zadaje mi to pytanie, szczególnie wtedy gdy przychodzą na kolejną wizyte manicure klasycznego.
Postanowiłam wyjśc wam na przeciw drogie Panie i udowodnić , że hybryda sama w sobie nie niszczy naszej płytki :)
Dobrej jakości hybrydy są wolne od trzech głównie niszczacych paznokcia substancji (3 - free)
Tymi substancjami sa:
TOULEN - metylobenzen - Jest rozpuszczalnikiem organicznym. Jest szkodliwy dla układu oddehowgo, krwionośnego , rozrodczego, nerwowego ,immunologicznego. Jest dość tanim składnikiem, dlatego pamiętajmy, że cena hybrydy idzie za jej jakością ! Bardzo często jest używany w klasycznych lakierach, jest silnie szkodzący kobietom w początkowej fazie ciąży.
FORMALDEHYD - aldehyd mrówkowy - bardzo często używany składnik popularnych odżywek do paznokci , lakierów klasycznych . Jego obecność w lakierach sprawia,że paznokcie staja się twardsze , lecz jeśli choć mała cząstka przeniknie głebiej do warstw paznokcia silnie uszkadzają płytkę. Formaldehyd jest dopuszczalny w niewielkiej ilości , lecz jeśli ta ilość przekroczy pewne normy, producent ma obowiązek zawrzeć informacje o tym w składzie produktu(czyli jesli jest go niewiele
nawet sie o tym nie dowiemy ....) W klasycznych lakierach dodaje się równiez wraz z formaldehydem kwarce zawierające
FORMALINE, która może powodować uczulenia, podrażnienia po zetknięciu się skóry z pomalowanym paznokciem.
FORMALDEHYDE RESIN -żywica formaldehydowa podrażnia skórę, oczy i płuca .
Poza tymi substancjami często w składzie lakierów możemy odnaleźć Camphor. Jest powoli wycofywany z kosmetyków, ale należy go unikać ponieważ działa drażniąco i może powodować mdłości .
Po analizie składu hybrydy bądz zwykłego lakieru , można się czasem pogubić .
Drogie Panie , dobre salony kosmetyczne mają w swoim zaopatrzeniu tylko lakiery zawierające układ 3- free. Lakiery które używamy do stylizacji waszych paznokci są w pełni zdrowe dla naszej płytki !
Mimo to ,co jeśli zrobiłyście gdzieś hybryde , nawet na bardzo dobrym produkcie, a mimo to wasze paznokcie zrobiły się cienkie i rozdwajają się ?
Trzeba sobie zadać dwa pytania :
W JAKI SPOSOB BYŁA PRZYGOTOWANA PŁYTKA DO PRZYJĘCIA PRODUKTU ?
oraz W JAKI SPOSÓB HYBRYDA ZOSTAŁA ZDJĘTA Z PAZNOKCI ?
Ważne by siedząc na fotelu u stylistki, zwrócić uwagę JAK przygotowuje waszą płytkę do nałożenia hybrydy. Paznokieć musi być odtłuszczony. Musi także zostać wypolerowany by otworzyć "łuskę", przyjmując primer.
Nie bójcie się primera :) to idealny odtłuszczacz ale takze dezynfekator. Dzięki użyciu primera zmniejszamy ryzyko powstawania bakterii pod produktem.
Na co szczególnie zwracać uwagę ? Musimy widzieć czy stylistka do przygotowania bierze bloczek polerski czy może pilnik gruboziarnisty ?Niestety spotkałam się z manicurzystkami, które były w ten sposób uczone by "polerować" płytkę pilnikiem (o zgrozo!). Z pewnością taki zabieg uszkodzi paznokcia.
Jeśli chodzi o drugie pytanie dotyczące ściagania , to dużo zależy już od was drogie Panie. Jeśli zapowietrzy się hybryda, najlepiej przyjść do salonu i poprosić o zdjęcie bądz o nowa stylizacje :) lecz najgorszą z możliwych opcji jest kuszące zrywanie jej. Możecie być pewne, że pozbywacie się wtedy kilku warstw swojego naturalnego paznokcia, a my stylistki to widzimy :)
Na rynku jest wiele dostępnych removerów do hybryd. Na niekorzyść zawierają one szkodliwy aceton . Jeśli nie ma możliwości odwiedzić salon, należy kupić taki remover i sciagnąć stylizację w domu.
W salonie natomiast używamy specjalnego frezu do zdejmowania hybrydy, który umiejetnie używany nie uszkadza płytki paznokcia.
Naprawde hybrydą można się cieszyć przez wiele lat ! :)
A co jeśli czytając ten artykuł spoglądasz na swoje zniszczone paznokcie i nie wiesz jak cofnąc czas ?
My ci w tym pomożemy :) zapytaj w naszym salonie o odżywki do paznokci IBX bądź japoński mani.
Artykuł na ich temat pojawi sie w następnej kolejności :)
Zacznij od nowa i ciesz się pięknymi paznokciami na wiele lat !!!